I kadra naukowa, i studenci z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie są zgodni: to uczelnia, która kształci dobrych specjalistów. Co to znaczy? - Teoria to tylko część tego, co przydaje się w późniejszym życiu zawodowym - tłumaczy jeden ze studentów zarządzania i marketingu w agrobiznesie UR w Krakowie. - Najważniejsza jest wiedza o praktycznej stronie tego, co jest przedmiotem naszych studiów. A kształcenie umiejętności praktycznych to na szczęście mocna strona naszej uczelni.
Prof. dr hab. Janusz Żmija rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie
Wybierając Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, młody człowiek inwestuje w siebie i w przyszłość regionu, z którego pochodzi. To jedna z niewielu uczelni w kraju, która tak duży nacisk kładzie na łączenie pracy dydaktycznej z badaniami naukowymi. Studenci, oprócz wiedzy teoretycznej, zdobywają wiedzę praktyczną, która ułatwia im start w karierę zawodową. Uczelnia kształci na 16 kierunkach studiów, które dostosowane są do potrzeb rynku pracy (rolnictwo; zarządzanie; ochrona środowiska; ekonomia; leśnictwo; zootechnika; rybactwo; biologia; inżynieria środowiska; geodezja i kartografia; gospodarka przestrzenna; ogrodnictwo; technika rolnicza i leśna; zarządzanie i inżynieria produkcji; technologia żywności i żywienie człowieka; towaroznawstwo; biotechnologia; architektura krajobrazu). Uniwersytet Rolniczy w Krakowie jest uczelnią dającą solidne wykształcenie, a studenci są partnerami dla kadry naukowej. Funkcjonujący system pomocy stypendialnej umożliwia podjęcie studiów bez względu na status materialny rodziny, z której pochodzi młody człowiek.
Stacje i pola doświadczalne (w sumie 28), gdzie na żywo można zobaczyć to, o czym mówi się na wykładach (rośliny, zwierzęta - obserwowane od zarodka do dorosłych osobników; maszyny rolnicze itp.). Dobrze wyposażone laboratoria i biblioteka, a nawet - prosektorium. Zajęcia, na których przeprowadza się doświadczenia nie na zasadzie jednorazowych demonstracji, ale zezwalając studentom na samodzielne próby. To tylko niektóre z dowodów na to, że UR w Krakowie to uczelnia dobrze przygotowująca do życia zawodowego. Studenci podkreślają też, że prowadzący zajęcia to nierzadko specjaliści-praktycy, którzy są wiarygodni, bo wiedzę czerpią nie tylko z książek, ale przede wszystkim z własnych doświadczeń. - Nie boję się, że będę mieć problemy ze znalezieniem pracy - to typowa dla studentów z UR w Krakowie postawa. Wiedzą bowiem, że dobrze poznają arkana swojego zawodu. Dobrze to znaczy: praktycznie. A praktycznie to znaczy: przyszłościowo - to najczęstsza opinia, jaką można usłyszeć na UR.
Joanna Lomber, leśnictwo, V rok
Wybrałam leśnictwo, bo chciałam mieć jakiś konkretny zawód. I nie żałuję, choć na pierwszym roku często zastanawiałam, się, czy dobrze zrobiłam i czy te studia mają w ogóle sens. Teraz widzę, że mają - program jest ułożony bardzo logicznie, a wiedzę teoretyczną uzupełniają wiadomości i umiejętności, które zdobywamy w czasie zajęć terenowych.
Odbywają się one przeważnie w lasach doświadczalnych Wydziału Leśnego położonych w Beskidzie Sądeckim wokół Krynicy Górskiej. Swoje zainteresowania naukowe studenci mogą rozwijać także w Kole Naukowym Leśników
- Biotechnologia stosowana na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie to kierunek międzywydziałowy, który niezmiennie od lat (a w tym roku obchodzi dziesięciolecie) cieszy się ogromnym powodzeniem - mówi prof. dr hab. Maria Klein z Katedry Genetyki. - Z powodu dużej konkurencji studenci, którzy się dostają na ten kierunek, to bardzo ambitna i zdolna młodzież. Powodzenie, jakim cieszy się biotechnologia, wynika z tego, że kandydaci wiedzą, że prowadzimy badania w szerokim zakresie (rośliny, zwierzęta, żywność, ochrona środowiska) oraz - że kształcimy na wysokim poziomie i bardzo praktycznie, w oparciu o nowoczesne metody, z wykorzystaniem specjalistycznej aparatury. W dodatku warto wiedzieć, że aparatura, którą dysponujemy, służy do badań nie tylko kadrze naukowej, ale też udostępniamy ją studentom, zależy nam bowiem na tym, by nabywali oni na zajęciach praktyczne umiejętności, przydatne potem w życiu zawodowym. Nasi absolwenci nie mają problemów w pracy, czy to zawodowej, czy - naukowej, np. na studiach doktoranckich podejmowanych nierzadko na zagranicznych uczelniach. (więcej: http://msb.ogr.ar.krakow.pl/)
Tomasz Wierzbicki, rolnictwo, IV rok
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie to uczelnia, którą warto wybrać ze względu na atmosferę, jaka tu panuje, oraz z racji różnych możliwości działania, jakie oferuje studentom. Dziś absolwent studiów to kropla w morzu.
Jeśli dyplom to jedyna rzecz, którą może się pochwalić, nie będzie mu łatwo o pracę. Tymczasem dzięki działalności w uczelnianym samorządzie, dzięki pracy w kołach naukowych i przez różne inne formy aktywności, jakie daje nam nasza uczelnia, możemy rozwijać się, poszerzać swoje horyzonty, zdobywać doświadczenia, które przydają się po studiach, nie tylko w życiu zawodowym, ale i społecznym czy prywatnym.
- Z wykształcenia jestem biologiem, a moja praca magisterska dotyczyła rybactwa. Od tego zaczęło się moje zainteresowanie badawcze - mówi prof. dr hab. Mirosława Sokołowska-Mikołajczyk z Katedry Ichtiobiologii i Rybactwa. - W Polsce jest kilka jednostek naukowych prowadzących badania w zakresie ryb. Jesteśmy jedną z najlepszych tego typu jednostek w kraju. Zawdzięczamy to m.in. dobrze rozwiniętej współpracy z zagranicą (Francja, Wielka Brytania, Belgia) oraz badaniom naukowym. Publikujemy prace w liczących się w świecie czasopismach. Katedra nasza zlokalizowana jest na terenie rybackiej stacji doświadczalnej (ponad 20 ha lustra wody), gdzie studenci odbywają praktyki zawodowe. Mamy bardzo dobrze wyposażone laboratoria. Studenci, którzy wybierają kierunek rybactwo, są zadowoleni, te studia są po prostu ciekawe. (więcej: http://www.ar.krakow.pl/ zoo/ichtiobiologia.html )
Dzień Owada
Prof. dr hab. Kazimierz Wiech, Katedra Ochrony Roślin
Moje hobby to popularyzacja nauki. Książki, artykuły w pismach naukowych, felietony w prasie codziennej, wykłady czy pogadanki w przedszkolach i szkołach - to moje sposoby na to, by "oswoić" ludzi z nauką i by pokazać im, że przyroda jest jak układanka - ważny jest w niej każdy najmniejszy element, bez niego całość nie będzie całością i straci sens.
Jestem m.in. pomysłodawcą Dni Owada, jedynej tego typu imprezy w Polsce. W maju 2000 roku po raz pierwszy odbyły się Dni Owada w Krakowie. Na tej imprezie obecnych było zaledwie paręset osób, a w ubiegłym roku ponad 6 tys. odwiedzających.
Owady to w przyrodzie jedna z najliczniejszych i najbardziej ciekawych grup zwierząt. Ich ubarwienie, konstrukcja fizyczna, rozwiązania techniczne, jakie można u nich podpatrzeć - to naprawdę fascynujący świat, świat, od którego ludzie wciąż dużo się mogą nauczyć. Ten świat otwiera też wyobraźnię: wystarczy sobie np. uświadomić, że na jednym hektarze pola może być często więcej owadów niż ludzi na całej Ziemi. Tymczasem powszechna u homo sapiens jest entomofobia [wstręt do owadów - przyp. red.]. I tę właśnie zwalczać mają Dni Owada. Więcej: http://www.dniowada.pl
Jest jeszcze jedna, szczególnie ważna dla studentów, zaleta Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Tu, zarówno wśród studentów, jak i wśród wykładowców nierzadko spotyka się ludzi z pasją. W przypadku prowadzących zajęcia znaczy to mniej więcej tyle: "odbębnianie zajęć" to coś, co wykreślono z zasad obowiązujących na uczelni, czas to pojęcie względne, zwłaszcza jeśli chodzi o czas przeznaczony na pytania od studentów i pomoc w rozwiewaniu ich wątpliwości, rozwiązywaniu ich problemów. Dla studentów UR w Krakowie najważniejsze jest poczucie, że ich wykładowcy nie traktują ich tylko jak nic nie znaczących nazwisk z listy obecności. - Zarażają nas swoją pasją i nie przeszkadzają nam rozwijać naszych zainteresowań - powtarzają studiujący na tej uczelni.
Magda Tytuła
